Postawa ta polega na inicjowaniu, rozpoczynaniu rozmowy, której celem będzie próba ujawnienia tkwiących w kimś sprzeczności. Może ona dotyczyć różnych aspektów. Na przykład nasz rozmówca mówi, że daje sobie radę i dobrze się czuje. A my widzimy, że jednak coś jest nie tak. Grymas na twarzy, trudność w wypowiadaniu słów czy inne znaki wskazują, że jest jakiś problem, jakby naszego rozmówcę coś bolało lub szczególnie martwiło. Możemy wówczas skonfrontować z nim te obserwacje: „Mówisz, że wszystko jest w porządku i nic ci nie jest, ale widzę, że coś ci dolega. Wcześniej tego nie było. Czy coś cię boli?”. Oczywiście podstawą takiej interwencji jest zrozumienie drugiej osoby, szacunek i autentyczność. Możemy ją podjąć w stosunku do kogoś, kogo już przynajmniej trochę znamy i kto zna nas.