Pod hasłem „Opiekun rodzinny – nie musi być sam” po raz trzeci podejmujemy temat sytuacji i potrzeb opiekunów rodzinnych, czyli członków rodzin sprawujących w domach opiekę nad swoimi niesamodzielnymi bliskimi dorosłymi i dziećmi. Chcemy wzmocnić przekaz poprzednich akcji i jeszcze raz podkreślić konieczność wsparcia rodzin osób starszych, niedołężnych, nieuleczalnie chorych i niepełnosprawnych, którzy są pod opieką hospicjów, ale również tych, którzy na taką opiekę nie mogą liczyć.
Kto powinien zapewnić wsparcie opiekunom rodzinnym? Na pewno jest to w dużym stopniu odpowiedzialność systemu ochrony zdrowia i pomocy społecznej. Ale to także nasza ludzka, społeczna odpowiedzialność za słabszych i niesamodzielnych członków lokalnych społeczności i wspólnot, które stanowimy w ramach osiedla, wsi, ulicy, parafii, organizacji, miejsca pracy itp. Zachęcamy lokalne środowiska do budowania sieci wsparcia poprzez wolontariat opiekuńczy, zapraszamy ośrodki do organizacji spotkań dla opiekunów. Prowadzimy też dyskusję merytoryczną, zapraszając do niej ekspertów z różnych dziedzin.
Zmiana sytuacji opiekunów rodzinnych to proces, który wymaga czasu. To wyzwanie, które warto podjąć. Zmęczenie, wypalenie, różnego rodzaju dolegliwości fizyczne to konsekwencje braku odpowiedniego wsparcia od początku choroby podopiecznego, braku informacji, edukacji, pomocy emocjonalnej, finansowej czy w codziennych obowiązkach. Opiekun, który ma takie wsparcie, jest lepszym opiekunem, a dla zespołów opiekuńczych – lepszym partnerem w sprawowaniu opieki. Warto zadbać, by nie był sam.